Images
ContributeNo images to show
Reserve now
Feedback
Contribute Feedback What User likes about Przylepka:
we had once kartoffels with sauce and salate. reheated kartoffels, but good soned and great part. on the other side, the dumplings have probably sneaked so much on the outside that it was a shock. I have to go back. You can go out, like everywhere. Generally, late gierek. overall, it's okay if someone is looking for sphinx, it's not here. original braliśmy raz ziemniaki z sosem i surówkami. ziemniaki odgrzewane, ale... View all feedback.
What User doesn't like about Przylepka:
często zamawiam na telefon. ogólnie to średnio. never ma powtarzalności w jakości dań. zestawy nigdy nie smakują tak samo. minus za chęć utopienia pierogów w tłuszczu, na szczęście umialy pływać. placek ziemniaczany w placku po węgiersku potrafi być tak gruby ze surowy w środku. po krótce loteria. raz pysznie a raz porażka. za tak niską cenę można ryzykować. View all feedback.
Często zamawiam na telefon. ogólnie to średnio. never ma powtarzalności w jakości dań. zestawy nigdy nie smakują tak samo. minus za chęć utopienia pierogów w tłuszczu, na szczęście umialy pływać. placek ziemniaczany w placku po węgiersku potrafi być tak gruby ze surowy w środku. po krótce loteria. raz pysznie a raz porażka. za tak niską cenę można ryzykować.
We had once kartoffels with sauce and salate. reheated kartoffels, but good soned and great part. on the other side, the dumplings have probably sneaked so much on the outside that it was a shock. I have to go back. You can go out, like everywhere. Generally, late gierek. overall, it's okay if someone is looking for sphinx, it's not here. original braliśmy raz ziemniaki z sosem i surówkami. ziemniaki odgrzewane, ale sos dobry i porcja duża. za to pierogi chyba pierogi z cebulką tak pachniały ostatnio na zewnątrz, że szok. muszę kiedys znowu zajechać. : . można brać na wynos. ceny, jak wszędzie. ogólnie, późny gierek . ale mi pasuje. ogólnie jest ok. jak ktoś szuka np. sphinx 'a- to never tu.
Lepsze byłoby informowanie o tym, że musisz czekać 90 minut na jedzenie. Po dwóch godzinach oczekiwania dostawca po prostu nie przyjechał. W tej sytuacji musiałem anulować zamówienie. Po kilku godzinach właściciel skarżył się, dlaczego jedzenie nie zostało dostarczone. Właściciel był bardzo nieuprzejmy i nie zwracał się do nas z szacunkiem. Jeśli chcesz zjeść kolację z baru, lepiej poszukać innej opcji. Z całego serca nie polecam tego miejsca. Bar powinien lepiej informować o czasie oczekiwania, a nie kazać czekać 90 minut. Po dwóch godzinach oczekiwania dostawca nie mógł już nadawać. W tej sytuacji odmówiłem rozmowy, a po godzinie od właściciela zostałem zaskoczony jego presją, dlaczego nie zjadłem zbyt dużo. I tak się stało, że nie zjadłem kolacji z baru. To doświadczenie było inne niż mogłem oczekiwać.
Zachęcony reklamą na pyszne.pl, zamówiłem obiad dla całej rodziny. Kotlet schabowy, gulasz i dwie porcje pierogów. Wszystkie dania z zupą dnia. Spodziewałem się zwykłego, może nie najsmaczniejszego na świecie, ale uczciwego obiadu, który wyręczy nas w gotowaniu. Przeliczyłem się. Początek piekielności zaczął się 10 minut po przyjęciu zamówienia. Przemiła pani (tutaj mały plus) zadzwoniła i powiedziała, że pierogi wyszły były, ale może je zamienić na naleśniki. Powiedziałem ok, dzieci nawet się ucieszyły. Na koniec dodała że będą za 40 minut. No i ok. Niestety byli zamiast był ok. 14 dotarli po 15, na dodatek wszystkie dania były zimne. Zamiana dań okazała się zwykłym złodziejstwem, robiłem przelew przez internet, a pani zamiast dwóch porcji naleśników, dała jedną w dodatku w której były dwa naleśniki... Cena pierogów z zupą 10 zł (czyli zapłaciłem 20), naleśniki 3,30 za sztukę.... Nic to, trudno, oddaliśmy pociechom zupę (barszcz czerwony, rzadki jak siki) i zabraliśmy się za nasze dania. Kotlet to istny majstersztyk. Cienki tak, że widać przez niego talerz, spalony tak, że mógłby stanowić lek na biegunkę i twardy jak podeszwa. O walorach smakowym nie wspomnę, bo ich po prostu nie miał. Ziemniaki w obydwu daniach miały teksturę tektury, nie chcę wiedzieć kiedy były ugotowane. Surówki to sałata pekińska z majonezem, oraz budząca grozę kiszona, której smak wywołał torsje. Gulasz był potwarzą dla jakiegokolwiek gulaszu. Kawałki mięsa, bez papryki, pieczarek, czy innych warzyw, oblane równie rzadkim jak zupa sosem.Moja szanowna małżonka stwierdziła, że to bardziej kamienie, cóż nie jadłem, ale wierzę na słowo. Ogólnie, gdyby nie to, że byliśmy głodni, byśmy się wykłócli, ale tak zostało nam ostrzec innych. Reasumując Bar Przylepka to paskudne jedzenie, oszustwo na kasie, godzina spóźnienia. i żal z zmarnowanych pieniędzy.
Drodzy przyszli klienci tego ala baru , którego nie można nazwać barem a jedynie knajpa w której pracują kobiety które są opryskliwe, bezczelne na czele z szeryfem tego ala baru czyli szefem ! Zamówienie Świąteczne pierogów i uszek w listopadzie. W sobotę tj.15 grudnia dostaje telefon proszę odebrać zamówienie w poniedziałek tj.17 grudnia udajemy się tam , Pani mówi ze zamowionych pierogów nie ma i nikt nie dzwonił ! A uszek w tym roku nie robią! To dlaczego Państwo przyjmowali zamówienie? pytam. Brak odpowiedzi. Wpada szef który , klienta traktuje z góry krzyczy wymachuje wygraza! I ciągle powtarza a co Pan mnie straszy ja Panu nie musze sprzedawać moich usług ! Po dziejszym skandalu w tym ala barze jestem zazenowany tym miejscem i tych bezczelnych tam osób! Kilka rozmów jeszcze telefonicznych po wizycie u tego Szefa po tej aferze i nadal krzyki od szeryfa ala baru. Odradzam wszystkim gościom jedzenia i odwiedzania ala Baru Przylepka w Przylepie! Pierogi maja fantastyczne , niestety obsługa na niskim poziomie! A szeryf tego miejsca wyjątkowo bezczelny. Podpisuje się w wypowiedzi Ratownik Medyczny ! MATEUSZ ! OSTRZEGAM WAS DRODZY PAŃSTWO. MIEJSCE JEST DO ZAMKNIĘCIA!