Images
ContributeFeedback
Contribute FeedbackObsługa jest bardzo miła, o lepszej nie można zamarzyć. Napoje oraz jedzenie jest bardzo dobre, a wystrój stwarza niesamowity nastrój. To są 3 aspekty, które pozwalają mi tam wracać ponownie z uśmiechem na twarzy. Bardzo przeszkadza mi tamtejsza atmosfera związana z dzisiejszymi czasami, w których popularność i wybicie się przed szereg jest priorytetem młodzieżowego (i nie tylko) świata. Odwiedzam Starbucks'a bardzo rzadko ze względu również na ceny, które pozwalają mojemu portfelowi schudnąć. Myślę, że te 2 rzeczy bardzo dominują w mojej ocenie. Pomimo tego jestem zadowolona.
W Starbucksie podoba mi sie pisanie imienia na kubku napoju ktorego zamawiamy . Wystroj restauracji nie urzeka mnie . Brakuje mi kart stalych klientow jedynie osoby pracujace w sieci kfc pizza hut burger king starbucks maja do sieciowek znizki -25% wiem bo pracowalam w jednej z nich . Latem uwielbiam napic sie napoju orzezwiajacego mango z lodem pychotka choc strasznie drogie . Kaw ogolnie nie pije ale moja siostra bardzo sie zachwyca wiec wierze na slowo
Samo miejsce ma standardowy wystrój , bez szczególnego zachwytu. Brakuje mu do każdego jednego Green Coffee Nero. Generalnie nie przepadam za czarnymi kawami w Starbuniu, ale ostatnio zamówiłem Caramel Macchiato i było obłędne. Jeśli picie kawy byłoby grzechem, to za tą kawę powinni ekskomunikować
Miałam piękny plan spotkać się na kawie i ciachu z przyjaciółką, ale niestety legł on w gruzach, gdyż przyjaciółkę dopadł jakiś przykurcz i musiałyśmy się przemówić na kolejny tydzień. Ale. Kiedy otrzymałam wiadomość o straszliwym przykurczu byłam już gotowa do wyjścia. Z niemowlakiem, który wręcz w tym momencie jest zaliczany jeszcze do noworodków. Domyślicie się, że ogarniecie się do wyjścia z małym wyjcem u boku to nie lada wyczyn. Więc kiedy już włożyłam na siebie przedciążowe spodnie, znalazłam bluzkę nieupapraną mlekiem i nawet maznęłam maskarą rzęsy, pod drodze osiemset razy karmiąc Najmłodszego, przewijając z dwieście i na koniec wciskając go, mimo protestów, w cieplejszy kombinezonik to... to takiej okazji nie można zmarnować. Trzeba wyjść! Żeby wyjść należy określić cel, bo bez sensu wałęsać się mogę, jak jest piękna pogoda, a nie taka piź... taki wiatr, jak dziś. Zabrałam więc swój zawieszający sie telefon i udałam do serwisu w Galerii Wileńska. Telefon ogarnęłam i po zwyięstwie nadszedł czas na świętowanie. Mimo wielkiego minusa, który ma u mnie Starbucks za sprzedawanie dwóch łyżek spienionego mleka w cenie 8,99zł, moje kroki oraz koła wózka skierowały się właśnie tam. Dlaczego? Bo oprócz naprawdę dobrej caramel macchiato mają obłędnie dobre ciastka owsiane nafaszerowane nutellą. Nutelli jest w sam raz nie tak dużo, żeby zemdliło, ale wystarczająco, żeby upaprac siebie i jedyną niezapaćkaną mlekiem bluzkę. Ale serio to ciacho jest przepyszne, a sam fakt, że jest owsiane daje złudne poczucie, że jemy coś zdrowego. Normalnie, wylizując palce z nutelli, pomodliłabym się, żeby poszło w cycki , ale z racji tego, że jestem mamą karmiącą to jednak wolałabym, żeby tam nie szło, bo co za dużo to niezdrowo. Niech po prostu gdzieś idzie. Następnym razem strzelę kilka fotek, dziś się nie udało z racji braku sprawnej komórki. Ale mowię Wam: było dużo i pysznie : Odnośnie oceny: oprócz minusa za tę nieszczęsną piankę kolejnego daję za proponowanie zamiany kawy mocno palonej na średnio bez informowania, że za tę przysługę będziemy winni złocisza.
Starbucks to dobrze znana każdemu sieciówka, odwiedzam go przede wszystkim w celu próbowania napojów sezonowych, ponieważ nie jestem największą fanką ich zwykłej kawy. Natomiast jeśli jesienią mam ochotę na coś słodkiego i rozgrzewającego pumpkin spice latte jest świetne. Miła, szybka obsługa i zawsze dobra muzyka w lokalu zachęcają do częstszych wizyt.