Images
ContributeFeedback
Contribute FeedbackWspaniałe miejsce na śniadania. Pyszna aromatyczna kawa, doskonałe wypieki, wyjątkowe bezy. Obsługa bardzo miła a samo miejsce super przyjemne. Uwielbiam jeść w Croque Madame długie śniadania z rodziną, to idealny sposób na udany dzień :
Świetne wyroby cukiernicze w szczególności przeróżne bezy i serniki. Bardzo dobra kawa, fajny wystrój oraz świetna lokalizacja z klimatycznym ogródkiem w sezonie wiosenno/letnim. Czego chcieć więcej
Bardzo francuskie miejsce w samym centrum Warszawy. W sam raz na kawę z przyjaciőłkami. Chrupiące rogaliki, znane w całej Warszawie torty bezowe. Podają przepyszne śniadania duże porcje) i mocną, dobrą kawę. W tle sączy się francuska muzyka. W weekendy gwarno, samochōd zostawiam na Smolnej. Lubię przejść się czasem po Nowym Świecie, Krakowskim Przedmieściu i wpaść do Crocque Madame z dziećmi na coś słodkiego. Tak trzymać
Nowy Świat, lokalizacja bajeczna. Wchodzimy, wystrój przywodzi mi na myśl Prowansję. Lokal nieduży, w kształcie litery L, obłożenie prawie pełne. Siadamy na samym końcu, przy oknie na podwórze. Zamawiamy kawę i kanapkę oraz Croque Madame. Jedzenie zjawia się po kawie, podane ładnie, smaczne również. Na minus mogę zaliczyć ustawienie stolików niechcący dziewczyny siedzące obok stają się świadkami naszej rozmowy, a my mimowolnie uczestniczymy w ich rozmowie. Cenowo jest przyzwoicie, zwłaszcza biorąc pod uwagę lokalizację, ale jakoś mnie na kolana nie rzuciło. Niby wszystko jest na swoim miejscu, wystrój ładny, obsługa spoko, w menu da się znaleźć sporo opcji i dla każdego coś miłego, to jednak brakuje mi tej iskry, pazura który spowodowałby że chciałabym tam wrócić. Chociaż nie będę się upierać, że na pewno tam więcej nie zawitam ale nie będzie to pierwszy wybór
Tytułowe Croque Madame, czyli tost z jajkiem sadzonym, bardzo przypadło mi do gustu fajna opcja na śniadanie, drugie śniadanie, lunch lub po prostu, bez powodu, kiedy chcemy zjeść coś smacznego, w urokliwym miejscu. Pełnoziarnista bagietka z kozim serem, gruszką. orzechami i rozmarynem to połączenie oklepane, ale niezmiennie moje ulubione wszystko zagrało, jak miało zagrać. Lody też mają całkiem, całkiem.