Images
ContributeFeedback
Contribute FeedbackRestauracja godna polecenia. W skrócie jedzenie które jedliśmy (przystawki carpaccio z łososia, carpaccio wołowe, danie główne baramundi na sałatce z wodorostów, pierś z kaczki z sosem mandarynkowo anyżowym) naprawdę bardzo dobre. Dodatkowo zaskoczył pozytywnie rozmiar przystawek. Obsługa również żadnych zastrzeżeń. Wystrój specyficzny, troszkę jak u starszej pani w domu ale eleganckiej pani z wyczuciem smaku. Nie jestem zwolennikiem tego typu wystroju, mimo to podobało mi się. Ceny średnio przystępne my jednak byliśmy z groupona wtedy zdecydowanie korzystne. Na deser jedliśmy jakieś torty, szczerze mówiąc nie pamiętam jakie, ale oba były naprawdę pyszne. Lokal polecam.
Czarujące miejsce. Wędrując ze znajomymi ulicą Jedności Narodowej (choć obecnie to już ul. JP II natknęliśmy się na kawiarnię „Secesja”, która mieści się na parterze secesyjnej kamienicy. Pierwsze wrażenie po minięciu progu kawiarni – powalająca przestrzeń i ciepła atmosfera. Kawiarnia powstała w dawnym mieszkaniu (wysokość pomieszczeń ponad 3 metry! , z którego została drewniana podłoga oraz piece kaflowe. Do tego piękne delikatne żyrandole, delikatna sztukateria na sufitach oraz kilka obrazów na ścianach. Stoliki nie są zbyt ciasno rozstawione, co daje więcej swobody i rozmowy przy stoliku nie krępują innych klientów. No cóż, wystrój i klimat – jak dla mnie na piątkę. Całość uzupełnia miła, kompetentna i dyskretna obsługa. Menu nie zbyt bogate, ale jest i coś dla miłośników mięsa, jak też lubiących sałatki. Oczywiście, jak na kawiarnię przystało, są też torty i desery. Z dań głównych polecam wątróbkę drobiową z gruszką – przyznaję, że taki zestaw jadłem po raz pierwszy i był naprawdę smakowity. Znajomi skusili się na warzywa grillowanie – też z czystym sumieniem mogę polecić. Do tego białe wino domu – delikatny Riesling. Oczywiście na koniec polecam torciki, np. sonatę bezową – palce lizać – plus oczywiście kawę. Porcje, no cóż – to jest słabość – nie są zbyt wielkie, ale jak na wieczorną porę odwiedzin dla nas były w sam raz. W porze obiadowej należałoby dopełnić obiad przystaweczką lub jedną z zup. Ceny – tu mam troszkę odmienne zdanie – nie różnią się od cen w podobnych lokalach. Lokal polecam na spotkania ze znajomymi, jak również na romantyczne kolacje z drugą (tą lepszą : połową.
Zachwycające miejsce. Byłam pod wrażeniem już od wejścia. Piękny wystrój, choć to pewnie kwestia indywidualna, niektórym takie klimaty mogą się mniej podobać. Młody kelner bardzo się starał, choć zadawał trochę za dużo pytań i potrzebuje więcej wprawy. Jedzenie jest bardzo dobrej jakości, nawet zwykła marchewka wydaje się być czymś wyjątkowym. Trzeba jedynie być przekonanym czy naprawdę chcemy jeść mięso na słodko. Ponoć wszystkie dania mięsne z dodatkiem owoców są rzeczywiście słodkie. Łosoś fantastyczny, desery tez. Nawet w kawie mrożonej z dodatkiem bitej śmietany czuć było jej najwyższą jakość, a co do kawy to mam bardzo duże wymagania...
Lepszych tortów nie znajdziesz. Uwielbiałam Secesję od początku jej istnienia za wspaniałe torty, których nie znajdziesz nigdzie indziej w Szczecinie. Śmiem twierdzić, że to jedne z najlepszych tortów, jakie próbowałam w Polsce i na świecie. Niestety, jest jeden duży minus tego miejsca, a jest to kawa Piacetto, która jest po prostu nie do wypicia i psuje przyjemność delektowania się słodkościami. Jestem w stanie zapłacić 15 zł za kawałek tortu, bo jest boski, ale 8 zł za okropne cappuccino to gruba przesada. Wystrój piękny, kelnerki bardzo miłe i bezpośrednie uzupełniają nastrój tego miejsca. Jedzenie bardzo przeciętne. Błagam zmieńcie kawę, a przyciągniecie więcej ludzi!
Oby przetrwał!. Secesję miałam okazję odwiedzić dwa razy. Za pierwszym razem zamówiłyśmy po kawałku ciasta (genialne! i kawie. Muszę powiedzieć, że nawet smaki ciast są raczej niespotykane np. tort agrestowy (wszędzie truskawki, truskawki i truskawki, czasem jagody, a okazuje się, że agrest do tortu idealnie pasuje . Za drugim razem miałam zakupiony kupon groupon i wybrałyśmy się na obiad. Wzięłyśmy zupę cebulową (słyszałam, że to najlepsza cebulowa w mieście jednak nie podzielam tego zdania , penne z łososiem, naleśnika ze szpinakiem, torta i kawę. Komentarz koleżanki na ceny menu ale drogo . Jednak trzeba przyznać, że porcje są ładnie podane i naprawdę spore spokojnie można się najeść. Osobiście polecam naleśnika ze szpinakiem. Warto dodać, że obsługa również jest bardzo miła : . Do Secesji wrócę na pewno jednak podejrzewam, że nie szybko bowiem patrząc na ceny potraw w stosunku do zarobków, to niestety ciężko będzie sobie pozwolić na obiad trzydaniowy : .