Images
ContributeFeedback
Contribute FeedbackPo długim zwiedzaniu Łodzi postanowiliśmy wstąpić tu na wieczorne piwo i koncert. Od samego wejścia bardzo spodobał nam się wystrój i klimat ogródka, a w środku lokalu było jeszcze lepiej! Obsługa bardzo szybko zrealizowała nasze zamówienie. W chłodne wieczory można dodatkowo skorzystać z kocyków, które są wyłożone na fotelach w ogródku. Generalnie polecamy :
Jedzenie: Stek w porządku. Shepherd's Pie też. Obsługa szybka i kontaktowa. Ogródek z niepowtarzalnym klimatem i wolny od jazgotu Piotrkowskiej. Czasami wieczorami w tygodniu dziwne koncerty, które mają swój klimat. Ceny normalne.
Moje ulubione miejsce na kulinarnej mapie Łodzi. Jestem zdziwiony negatywnymi opiniami na temat tego lokalu. Dla mnie jest to miejsce kultowe i prawdziwe, które nie ulega modzie ani trendom. Miejsce, które jest silnie związane z naszym miastem i jego kulturą. Miejsce, które nie musi niczego udowadniać, popisywać się. Nie rozwijają tu czerwonych dywanów, nie ma tu fajerwerków ani efektów specjalnych. Wnętrze jest zwyczajne, ale zmusza do refleksji i podkreśla bogatą historię tego miejsca. Czekadełko, którym rozczarowany był poprzedni recenzent, to pyszny, ciepły i chrupiący chleb, podany z dwoma rodzajami pysznych oliw. Przy każdym zamówieniu czekam z niecierpliwością na jego konsumpcję. Nigdzie takiego nie podają. Z dań polecam te, które są w Irish Pubie od lat, czyli tatar, żurek czy schab z jajkiem na desce. Kuchnia prosta i bez przesady, taka jaką lubię. Irish Pub jest moim ulubionym miejscem na kulinarnej mapie Łodzi. Polecam!
Super. Nie ukrywam, że jest to jeden z moich ulubionych lokali od lat. Obsługa na wysokim, niewymuszonym poziomie, produkty używane do przyrządzania dań wysokiej jakości, wybór w menu jest bardzo bogaty. Nie jest co prawda super tanio, ale dla tamtejszej atmosfery warto się trochę zrujnować : . A...i piątkowe koncerty na żywo tworzą naprawdę fajny klimat. Nie wstydzę się zapraszać tam gości z zagranicy, a niestety tego nie można powiedzieć o zbyt dużej ilości lokali w Łodzi.
Przystanek dobrej kuchni. Po paru miesiącach przerwy wizyta w Irish Pub okazała się miłą niespodzianką. Lokal po remoncie i lekkiej zmianie stylizacji części mieszczącej się w podziemiach nabrał blasku. Jedzenie wyśmienite, co wcześniej nie było regułą. Jadłem krewetki na białym winie z dodatkiem cebulki (można życzeniowo ograniczyć ilość tejże). Uważam je za arcydzieło sztuki kulinarnej. Wcześniej jadałem je smażone na maśle czosnkowym. Dobre, lecz tracące na lekkości smaku. Drugim daniem był grillowany łosoś. Lekko chrupiącej konsystencji i soczystym wnętrzu w klasycznym, zrównoważonym smaku. Bardzo dobry. Trój-pak belgijskiego piwa znamienity, guiness beczkowy klasycznie dobry. Obsługa jak zawsze zaangażowana i kompetentna. Muzyka ciut dominująca w natężeniu, ale tego trudno uniknąć w niedużej przestrzeni. Oby ten poziom lokalu został utrzymany.