Images
ContributeFeedback
Contribute FeedbackByłem, jadłem i wyszedłem zachwycony. Po spożyciu w dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci, dwóch fląder ja osobiście, tusza oczywiście) karguleny żona), soli córka), wszystkie ryby z frytkami i surówką, do tego wody i soki, młodsza córka spożyła jeszcze rosół nieco za słony) opłaciłem rachunek w kwocie 120 zł i wyszedłem syty i zachwycony. Pochodzę znad morza i nie spodziewałem się, że zjem tak pyszną rybkę w centrum stolicy ziemniaka.
Z duszą na ramieniu. Po skrajnych opiniach na Gastronautach odwiedziłem tawernę z duszą na ramieniu. Po ostatniej porażce z innym lokalem ciężko mnie namówić na przetestowanie nowej restauracji. Mogę szczerze polecić Tawernę Gdyńską. Nie wiem, skąd takie niezadowolenie mojej poprzedniczki, bo mi jedzenie bardzo smakowało. Dorsz to prawdziwy dorsz niebo w gębie! Naprawdę warto spróbować. Obsługa miła, nienachalna i bardzo ładny wystrój. Ceny w menu podane za 100 g, dodatki jak ryż, surówka płatne no ale nad morzem mamy to samo... Brakowało tylko szumu fal... Wrócę na pewno!
Raj dla miłośników ryb w Poznaniu. Bardzo pozytywne zaskoczenie! W Poznaniu brakuje knajpek, w których można zjeść pyszną, świeżą rybkę. Na szczęście znalazłam Tawernę Gdyńską. Przystawki są już pierwszym miłym zaskoczeniem. Zupa rybna, chociaż inna niż zazwyczaj jadam, bardzo dobra, aromatyczna i dobrze rozgrzewa. Śledzik po Gdyńsku, czyli klasyczny śledź w śmietanie, również wyśmienity. Zamówiliśmy również smażoną flądrę i dorsza. Obie rybki świeżutkie, dobrze wysmażone i jedyny malutki minus to masło ziołowe dodawane do ryby, które nie przypadło nam do gustu, ale to już kwestia przyzwyczajenia i smaku. Cenowo też bardzo dobrze, przystawki ok. 10 zł a rybki 5-6 zł za 100g, czyli wychodzi taniej niż nad morzem ; zdecydowanie polecam tą restaurację, każdemu kto lubi ryby.
Jestem na tak. Opinie na gastronautach są sprzeczne, więc szczerze to sama nie wiedziałam co o tej restauracji myśleć, ale co tam, raz kozie śmierć. Jestem pozytywnie zaskoczona. Wystrój tematyczny, obsługa w porządku. Ja zamówiłam solę, a druga połowa dorsza. Moja sola była bardzo dobra, jednak podskubywałam rybkę od męża, bo również była fantastyczna. Do rybki zamówiłam marchewkę pycha! Jedynym minusem są dla mnie te dziwne nawiewy, dla mnie zmarzlaka było trochę za zimno, ale jedzenie to zrekompensowało. Polecam!
Pyszna, świeża rybka. W tawernie byliśmy dosyć niedawno, ale z pewnością nie była to nasz ostatnia wizyta. Lokal jest na uboczu, mało osób o nim słyszało, ale koncepcja bardzo mi się spodobała i postanowiłam sprawdzić co w trawie a raczej wodzie piszczy. Lokal jest bardziej domowy niż elegancji, dużo elementów związanych z rybami, morzem itd. Generalnie nie jest źle : . Obsługa dosyć fachowa, znała kartę, wagi poszczególnych ryb, smaki. Karta rozbudowana, każdy znajdzie coś dla siebie a do tego mamy do wyboru dwie wersje rybka z patelni lub z grilla. Mój grillowany halibut był naprawdę smaczny i umiejętnie przygotowany nie tłusty i nie suchy. Przyniesiony dorsz poraził nas swoją wielkością porcja dla osób o sporym apetycie nie licząc nawet dodatków . Co mnie pozytywnie zaskoczyło to idealny stopień wysmażenia co czasem jest problemem dla ryb w panierce. Mięso było bardzo soczyste, pachnące świeżością i dobrze przyprawione. Małym minusem była zbyt duża ilość panierki, ale wybaczyliśmy. Jeśli chodzi o ceny to w karcie wyglądają dużo lepiej, ponieważ są podane za 100g, a ryby najczęściej są ogromne. Obiad dla dwóch osób z małą ilością dodatków to koszt ok 90 zł. Gdybym mogła korzystać z karty DinnerCard na pewno bywałabym częściej, ale ogólnie polecam : .