Images
ContributeNo images to show
Feedback
Contribute FeedbackPływające spaghetti carbonara, to chyba najgorsze co zjadłam na przestrzeni ostatnich miesięcy. Jeśli kucharz nie potrafi zrobić jakiegoś dania jak należy, to polecam, aby się za to nie zabierał, do czasu, aż się nauczy. Zjedliśmy dosłownie trochę z tych dużych porcji, ale to niestety wystarczyło, aby przypłacić tą wizytę bolesnymi problemami żołądkowo jelitowymi. Jest mi bardzo przykro, że tak się pogorszyło w tym lokalu. Kiedyś bywaliśmy tam często. Wracaliśmy z przyjemnością do dań, które nam smakowały do czasu. Przyszedł taki moment, że po smaku dań dało się poznać, iż zmienił się kucharz. To miejsce kiedyś tętniło życiem, aż ludzie czekali w kolejkach na zewnątrz. Teraz świeci pustkami.
4/5 Nie jestem pewny, czy ocena zależy od całego kucharza, który generalnie jest dobry, ale czasami zdarzają się dziwne incydenty w ćwierćdolarowej dzielnicy obozu: „Zajmuję się tym sam”.
Zalecam to miejsce wszystkim miłośnikom burgerów. Oferują interesujące potrawy armeńskie. Obsługa jest bardzo miła. Jedzenie jest pyszne. Big Burger (400g mięsa) spokojnie wystarczy dla jednej osoby. Świetne piwa rzemieślnicze. Gorąco polecam spróbować piwa kraftowego.
Jedzenie 4/5 – nie jestem pewien, czy to zależy od nastroju pana kucharza, bo jedzenie ogólnie jest dobre, ale czasami zdarzają się dziwne incydenty. Dowóz 1/5 – czasami dowóz mówi sam za siebie.
Very nice and delicious burgers