Vicenza. Pizzeria - Jaszczow

Jednym słowem dramat. Od kilku lat jakość w tym miejscu spadała mocno w dół ale to co jest teraz nie powinno mieć miejsca we współczesnej gastronomii. Gdzie jest właściciel tego miejsca ? Który jeszcze kilkanaście lat temu sam dbał o jakość wydawanej pizzy gościom wtedy chciało się jechać pizza z Jaszczowa, to był wyjątkowy smak pośród dopiero raczkujących pizzerii w okolicy. Kultura i zachowanie obecnej obsługi poniżej normy, Panie siedzą na schodach głównych do wejścia a jak wchodzi klient to rad nie rad podnoszą się i idą do pracy, to nie zachęca to wizyty. Gdzie w innych lokalach czekasz na stolik wnętrze zatrzymało się wieki temu. Szanowni państwo trzeba iść z duchem czasu czasem zerknąć co się dzieje w większym mieście godziny otwarcie ciagle ulegają zmianie jedziesz i raptem zamknięte zero szacunku.

Pizza przepyszną. Spód do pizzy bardzo dobry i smakuje tak jak powinien smakować a nie jak tektura z tłuszczem. Tak jak w większości pizzogniotów w mieście L .. i mieście Ś.. Składniki do wyboru lub we dług menu . Polecam jak najbardziej. Food: 5 Service: 5 Atmosphere: 5

Pizza była bardzo dobra, miła obsługa i bardzo ładny lokal. Godne polecenia Food: 5 Service: 5 Atmosphere: 5

Bardzo dobra pizza, wszystko super Food: 5 Service: 5 Atmosphere: 5

Dzis z rodzina wybralismy sie do Jaszczowa na pizze. Po zlozeniu zamowienia pizza pojawila sie na naszym stoliku po niecalych 5 minutach- zimna, ser sztywny a ciasto zamiast chrupkie to wilgotne I nasiakniete. Po rozmowie z bardzo nie uprzejma sprzedawczynia, ktora siegnela po porade jakiejs chamskiej I nieprzyjemnej kobiety z kuchni, ktora nawet nie raczyla przyjsc I ze mna porozmawiac tylko rzucila dosc glosno kilka komentarzy miedzy innymi ze takie teraz robia I sprzedaja. Mloda dziewczyna wrocila I z bezczelnym tonem powtorzyla to co sama uslyszalam I dodala ze jak nam sie nie podoba to nam oddadza pieniadza... Z racji tego ze bylam z dziecmi- jednyno malutkie, ktoro nie bylo by w stanie zrozumiec dlaczego Pani jej jedzenie zabrala z pod buzi a drugie czekalo juz kilka dni na wspolne wyjscie- kazalam dziewczynie zostawic ta zimna pizze. (Poprzernio proszac, zeby chociaz nam ja podgrzala, bo mi zal dzieci bylo- niestety dostalam odpowiedz ze jedynie mi oddac pieniadze moze) W kiepskiej atmosferze I ciszy zjedlismy i wyszlismy- napewno tam nie wrocimy.