Images
ContributeFeedback
Contribute FeedbackNa temat ÓSMEJ KOLONII słyszałam dużo, zarówno dobrych jak i złych opinii. Postanowiłam na własnym brzuchu przekonać się jak tam jest naprawdę. W mroźny noworoczny wieczór wybrałam się z koleżanką na babskie ploty do tego właśnie lokalu. Wystrój delikatnie mówiąc jest surowy i nie czułam się w nim komfortowo. Ściany na pierwszy rzut oka wydają się obdrapane(a może takie są?
Lubię to miejsce. Ciężko powiedzieć za co , bo nic nie jest tu dokładnie takie jakbym chciała, ale jednocześnie chętnie wracam. Jedzenie jest ok. Wprawdzie curry ani indyjskie, ani tajskie, ani w sumie żadne inne, czyli chyba od serca, no i bardzo smaczne. Falafel też do falafela nie do końca podobny, bardziej kotlecik z ciecierzycy, ale hm... też smaczny! Ceny niestety raczej po stronie tych wyższych jak na wege knajpe. Moją ocenę zdecydowanie podbija klimat Ósmej Kolonii. Podoba mi się surowe wnętrze, okolica, a jedzenie na zewnątrz w letnie popołudnie smakuje chyba jeszcze lepiej! No i sąsiadująca Secret Life Cafe z pyszną kawą. Jako roślinożerca cieszę się z kolejnego 100% wege miejsca w Warszawie i czekam na rozwój wydarzeń i menu ;
Wegańskie miejsce na 5! Ach jak ja kocham ten Żoliborz, między innymi za takie miejsca jak Ósma Kolonia. Przyjemne miejsce w uliczce odbiegającej od Słowackiego. Fajnym motywem jest też to że jednym wejściem można wejść do wspomnianej Ósmej Kolonii oraz dość słynnego na Żoliborzu Secret Life cafe. Bliskość teatru Komedia sprawia że to miejsce jest takie kulturalne a zarazem bardzo swobodne i dość Domowe. Przejdźmy do Najważniejszego jedzenia. Jest to jedna z topowych wegańskich restauracji w Warszawie znalazłam ją, wpisując właśnie takie hasło w Internecie. Zdecydowanie nie jestem wegetarianką, ale pragnę potwierdzić, że to miejsce smakiem urzeknie nawet prawdziwych mięsożerców. Podczas wizyty w Ósmej Kolonii mój wybór był prosty to lunch za 25 zł w skład, którego wchodziła Pyszna zupa pomidorowa z soczewicą, idealnie doprawiona, podana w na gorąco i posypana kolendrą, drugie danie to fasolka po bretońsku oczywiście bez mięsa Z orkiszowym chlebkiem mmm.. jaki on był pyszny Miła obsługa, prosty, sterylne wystrój, przyjemny Ogródek na zewnątrz. Polecam ;
Raj dla roślinożerców!!! Całe menu jest w 100% wegetariańskie, a jego część również wegańska. Dania zawierają jedynie świeże składniki od sprawdzonych dostawców. Zamówiłyśmy wegańskie Gado Gado z chrupiącym tofu, świeżymi warzywkami i pysznem, lekko słodkim sosem orzechowo-tamaryndowym. Niebo w gębie, a porcja ogromna!!! Nie dałyśmy rady przejeść we dwie osoby (co prawda, nie bardzo głodne . Danie ogromnie nam smakowało, było pełne aromatów. Na pewno wrócimy . Tym bardziej, że to siostra mojego ulubionego Secret Life Cafe!!!
To moje drugie podejście do restauracji wegetariańskiej/wegańskiej. I to jakie udane : Wyśmienite jedzenie, świeże, lekkie i wreszcie z właściwą ilością przypraw. Duże porcje podane estetycznie i z uśmiechem na twarzy. Próbowaliśmy curry, babeczkę chińską przyrządzoną w stylu burgera i podpłomyk na kształt pizzy. Genialne wszystko : Mały minus za wielkość lokalu. Polecam!