Images
ContributeFeedback
Contribute FeedbackNiedosyt... Wybraliśmy Boską Pragę na niedzielny obiad z przyjaciółmi. Miejsce znane nam jeszcze pod poprzednim szyldem, ale przez wiele lat nie odwiedzaliśmy go. Wystrój jest bardzo przyjemny, przemyślany, lokal wydaje się z dużym potencjałem. Pierwszą niemiła sytuacją jest kelnerka, która witając nas na ponad 1,5godziny przed zamknięciem patrzy na zegarek. Następnie za namową kelnerki mieliśmy wybrać stolik, z wielu niesprzątniętych. Ok, udało się zamawiamy! Wybraliśmy na przystawkę podpłomyk z chorizo, paluchy serowe, krewetki z czosnkiem i chorizo, hummus. Najlepsze z nich były paluchy serowe, reszta po prostu poprawna. Na dania główne wybraliśmy burgery i dwie pizze. Niestety policzków wołowych, na które była chęć już nie było. Pizze były nijakie, mdłe, burgery poprawne. Nie było w daniach nic złego, niesmacznego, jednak nic nas nie urzekło. Po wystroju tego miejsca spodziewaliśmy się więcej zarówno jeśli chodzi o smak, jak i o obsługę. Chcąc domówić napoje, musieliśmy poszukiwać kelnerki nas obsługującej. Boska Praga, aby być Boska, na co absolutnie jak najbardziej ma potencjał, musi mocno dopracować dania, obsługę.
Do Boskiej Pragi miałam chęć wybrać się od dawna, jednak nigdy nie było okazji. Kilka dni temu trafiłam tam podczas spotkania ze znajomymi. Lokal w cudownym klimacie, takie jakie uwielbiam. Wystrój i atmosfera – to jest to. Cieszył mnie również fakt, że tego dnia nie było tam zbyt gwarnie i tłoczno. Wszyscy jednogłośnie zamówiliśmy polecane przez mojego kolegę – Polędwiczki z kurczaka, oliwą truflową, ziemniaczkami, marchwią i jarmużem. Do picia wybraliśmy na początku cydr agrestowy i ulubioną przez na Sangrię. Na zamówienie długo nie czekaliśmy. Wjechała na początku na stół litrowa Sangria. Smakowo OK, nie mogłam jej niczego zarzucić. Po kilkunastu minutach otrzymaliśmy nasze dania. Prezentacja podania była fajna, jednak aż tak wielki talerz był zbędny, gdyż odnosiło się wrażenie że danie nie zostało kompletnie podane. Smak sosu truflowego bardzo mi smakował. Polędwiczki były mięciutkie jednak jak wszyscy zauważyliśmy trochę za słone. Ziemniaczki, marchewka i jarmuż dobre. Porcja solidna, więc nie wyszliśmy głodni. Kolega, który tu często bywa i to konkretne danie było jego rytuałem, stwierdził że danie lekko się popsuło i kiedyś smakowało o niebo lepiej. Niestety ja tego ocenić nie mogę : Obsługa dobra, jednak miałam wrażenie, że kelner jest lekko nieobecny. Cały wieczór wspominam bardzo przyjemnie. Najedzone, popite, humor dopisywał. Pierwsze wrażenie pozostawiło miłe wspomnienie, do którego na pewno wrócę. Planuję odwiedzić następnie Boską Pragę w porze lunchu.
Bardzo dobre jedzenie zarówno przystawki np. kotlety z kaszy jaglanej, dania główne, ale przede wszystkim pizza! Wyśmienita margherita, zaskakująco dobra śliwka i boczek. Dania dla dzieci również smaczne i ładnie podane. Polecam dla rodzin z małymi dziećmi świetna animatora i super kącik zabaw.
Z racji tego, że Boska jest blisko mojej pracy to byłem już tu parę razy z okazji lunchu czy kolacji. Lokal powstał po restauracji porto praga. Wiązałem z tym lokalem duże nadzieje, ale niestety ich nie spełnił. Jadłem tu makarony, pizze, różne przystawki czy lunche. Zacznę pod pizzy, nie wiem gdzie jest problem ale ostatnio często pizza jest dużym problemem, tutaj często jest przesolona i twardawa. Makarony są znośne, a dania główne są bez wyrazu. Co do lunchu to są w porządku, co powinno świadczyć, że reszta dań jest robiona na dobrym poziomie, niestety nie zawsze ot jest reguła. Nie jestem fanem miejsc, gdzie jest wszystko w karcie, pizze, makarony, owoce morza, golonki itp..to nigdy nie świadczy o dobrym poziomie.
Żebra pycha. Kaczka mi nie smakowała ale kopytka i buraczki bardzo smaczne : w desce serów zabrakło jakiegoś sosu bo troszkę sucho ale za to pasztet p r z e p y s z n y rozpływajacy się w ustach, mega dobry obsługa raczej słaba, pani kelnerka nie potrafiła nic polecić, po 15 minutach dopiero przyjęła zamówienie, po kolejnych 15 przyniosła napoje.... ale nie czepiam się już! : najpewno wrócę tym razem na pizze